Od 1 stycznia 2025 roku w Polsce obowiązuje selektywna zbiórka odpadów tekstylnych. Nowe przepisy miały uporządkować sposób pozbywania się zużytej odzieży, pościeli i innych materiałów, które dotąd często trafiały do niewłaściwych pojemników. Po ponad pół roku od wejścia w życie tego obowiązku, serwis Spotted Biała Podlaska(spotted24.com) zapytał firmę Komunalnik – odpowiedzialną za odbiór odpadów w Białej Podlaskiej – jak wygląda realizacja przepisów w naszym mieście.
Obowiązek selektywnego zbierania odpadów tekstylnych jest realizowany zgodnie z zapisami umowy zawartej z Miastem Biała Podlaska – informuje Artur Zaborowski, Wiceprezes Zarządu P.W. Komunalnik Sp. z o.o. – W ostatnim czasie zauważalny jest jednak istotny wzrost ilości tego rodzaju odpadów. Wzrost ten wskazuje na rosnącą świadomość mieszkańców w zakresie segregacji, ale jednocześnie stawia przed nami wyzwania związane z dalszym zagospodarowaniem tej frakcji – dodaje.
Mieszkańcy coraz częściej odwiedzają Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, by dostarczyć tekstylia, które nie nadają się już do ponownego użycia. Jak zaznacza Wiceprezes Komunalnika, ten trend może świadczyć o „rosnącej odpowiedzialności ekologicznej mieszkańców“. Z drugiej strony, rosnące ilości odpadów pokazują, że zapotrzebowanie na skuteczne rozwiązania w tym zakresie będzie stale rosło.
Niestety, pomimo pozytywnych sygnałów, problem nieprawidłowej segregacji nadal istnieje. – Wciąż zdarzają się przypadki niewłaściwej segregacji. Jest to zjawisko niekorzystne, które negatywnie wpływa na jakość pozostałych strumieni odpadów i utrudnia ich prawidłowe zagospodarowanie – przyznaje Zaborowski.
Warto przypomnieć, że tekstylia, które są zniszczone, brudne lub zawilgocone, nie powinny trafiać do kontenerów na odzież używaną, a tym bardziej do pojemników na odpady zmieszane czy tworzywa sztuczne. Miejscem ich prawidłowego przekazania pozostaje PSZOK.
Aby przeciwdziałać błędom w segregacji, Komunalnik prowadzi działania informacyjne. – Informacje na temat prawidłowego segregowania odpadów, w tym odpadów tekstylnych, są publikowane na stronie internetowej, w mediach społecznościowych oraz w materiałach drukowanych. Dodatkowo pracownicy PSZOK udzielają mieszkańcom bieżących informacji i wskazówek dotyczących właściwego postępowania z tekstyliami – wyjaśnia Wiceprezes.
Mimo coraz większej świadomości ekologicznej, problem niewłaściwej segregacji odpadów wciąż jest widoczny na wielu osiedlach. Kontenery przeznaczone wyłącznie na odzież używaną często stają się miejscem wyrzucania śmieci komunalnych, plastików, opakowań po jedzeniu czy nawet odpadów budowlanych. Taki stan rzeczy utrudnia nie tylko recykling, ale też uniemożliwia dalsze wykorzystanie nadającej się jeszcze do użytku odzieży.
Nie każde ubranie musi od razu trafić do PSZOK. Wiele z nich wciąż nadaje się do noszenia i może posłużyć innym – wystarczy je odpowiednio przekazać. Niestety, brak rozwagi i podstawowej wiedzy na temat segregacji sprawia, że potencjalna pomoc zamienia się w problem, a użyteczny tekstyl staje się odpadem bez szansy na drugie życie.
PCK usuwa kontenery na odzież używaną – koniec współpracy z firmą zewnętrzną
Polski Czerwony Krzyż, znany z wieloletniego zaangażowania w zbiórki odzieży używanej, zdecydował się na usunięcie swoich kontenerów z wielu lokalizacji w Polsce, w tym także z Białej Podlaskiej i okolic. Decyzja ta zaskoczyła wielu mieszkańców, którzy regularnie korzystali z tej formy pomocy i wsparcia organizacji charytatywnych. Głównym powodem tej decyzji było wypowiedzenie umowy przez firmę zewnętrzną, która dotąd odpowiadała za logistykę i obsługę pojemników.
PCK od lat korzystał z usług partnera, który zajmował się zbiórką, transportem i sortowaniem używanej odzieży. Dzięki tej współpracy organizacja mogła skupiać się na celach charytatywnych, a środki pozyskiwane ze sprzedaży odzieży zasilały działania pomocowe. Niestety, z nieoficjalnych informacji wynika, że firma obsługująca kontenery zrezygnowała z dalszej współpracy, co postawiło PCK w trudnej sytuacji operacyjnej.
W związku z rozwiązaniem umowy, organizacja nie miała możliwości samodzielnego przejęcia całej infrastruktury zbiórkowej. Zdecydowano się więc na usunięcie kontenerów, aby uniknąć sytuacji, w której pojemniki pozostawione bez obsługi stanowiłyby problem dla mieszkańców i służb porządkowych.
Decyzja o usunięciu kontenerów spotkała się z mieszanymi reakcjami mieszkańców. Jedni rozumieją sytuację organizacji, inni wyrażają żal i zaniepokojenie.
– Z tych kontenerów korzystała cała okolica. Sama oddawałam tam ubrania po dzieciach, które były jeszcze w dobrym stanie. Wiedziałam, że trafią do potrzebujących albo zostaną jakoś wykorzystane. Teraz nie mam pojęcia, co z tym wszystkim robić. Szkoda, że nie znaleźli innego rozwiązania – mówi pani Anna, mieszkanka jednego z bloków przy ul. Pileckiego.
– Dla mnie to była po prostu wygodna opcja, robiłam porządki w szafie, pakowałam rzeczy i schodziłam na dół. Teraz muszę kombinować, gdzie to zawieźć, czy ktoś to w ogóle przyjmie… A szkoda wyrzucać dobre ubrania. Szkoda też czasu, bo wiadomo – każdy pracuje, nie każdy ma możliwość jechać na drugi koniec miasta – mówi pani Klaudia, mieszkanka jednego z bloków przy ulicy Armii Krajowej.
Nowe przepisy to krok w stronę bardziej odpowiedzialnej gospodarki odpadami. Jednak by system działał sprawnie, konieczna jest współpraca mieszkańców – i odrobina codziennej uwagi przy wyrzucaniu oraz segregacji zużytej i tej w pełni użytecznej odzieży.