Ponad 3 promile alkoholu miała w organizmie 41-letnia mieszkanka Lublina, zatrzymana przez policjantów parczewskiej drogówki w miejscowości Tyśmienica. Kobieta prowadziła czarnego Opla Mokkę, a w pojeździe znajdowała się jej dwójka dzieci w wieku 7 i 8 lat.
Do zatrzymania doszło po tym, jak mundurowi zauważyli, że kierująca nie trzyma prawidłowego toru jazdy. W trakcie kontroli od razu wyczuli od niej silną woń alkoholu, a wewnątrz auta znajdowały się puszki po piwie. Badanie alkomatem potwierdziło ich przypuszczenia – kobieta była w stanie głębokiej nietrzeźwości.
41-latka tłumaczyła, że wracała z dziećmi do hotelu po dniu spędzonym nad jeziorem. Policjanci zatrzymali ją i doprowadzili do jednostki, a dzieci zgodnie z decyzją sądu trafiły pod opiekę dziadka. Funkcjonariusze zatrzymali także prawo jazdy kobiety i tymczasowo zajęli pojazd.
Po wytrzeźwieniu mieszkanka Lublina usłyszy zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości oraz narażenia swoich dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej do 5 lat więzienia.
Źródło: biala-podlaska.policja.gov.pl / policja Bialska
